piątek, 19 grudnia 2014

Siedem porad, które umożliwią Ci bieganie na wyższym poziomie

Bieganie mogłoby się wydawać jest najprostszą formą aktywności fizycznej. W teorii stwierdzenie to wydaje się dość oczywiste, ale tylko z jednego względu. Mianowicie jest to jednakowy ruch wykonywany z większą bądź mniejszą intensywnością w zależności od naszego poziomu wytrenowania. W praktyce to przecież jeden ze sportów, w którym spalamy najwięcej energii co świadczy o tym, że organizm podczas teoretycznie prostej czynności jest poddawany sporym obciążeniom. Przez niecały rok starałem się zdobywać większą wiedzę na ten temat oraz w większości realizowałem ją w praktyce. Tytułem wstępu zaznaczam, że nie jestem żadnym specjalistą oraz z pewnością znajdą się lepsi "fachowcy". Ja ze swojej strony podaję kilka przydatnych porad treningowych, które pozwoliły mi metodą prób i błędów osiągać całkiem porządne czasy:

1. Regeneracja. Chyba najważniejszy z punktów. Zauważyłem, że wielu z tych, którzy zaczynają swoją przygodę z bieganiem stara się za wszelką cenę przeskoczyć pewien próg. Co mam konkretnie na myśli.. mowa o bieganiu 5-6 a nawet 7 razy w tygodniu co ich zdaniem ma w szybkim czasie doprowadzić do skoku kondycji a tym samym lepszego i efektywniejszego biegania. Sam stosowałem podobne praktyki na początku swojej przygody z bieganiem co po bardzo krótkim czasie dało mi sporo do myślenia. Tutaj przede wszystkim odzywały się bolące kolana oraz zwyczajny brak mocy na którymś z kolei treningu bez większego odpoczynku. O ile zawodowcy potrafią biegać prawie codziennie po 1-2 treningi, to Ty nim nie jesteś, więc nie licz na postęp bez odpowiedniej regeneracji. Osoba, która biega zawodowo ma za sobą lata treningów, więc jej organizm znacznie lepiej radzi sobie z bardzo dużym wysiłkiem oraz szybciej dochodzi do jego regeneracji. Zamiast codziennego biegania zrób sobie co drugi dzień przerwę i idź chociażby na basen czy rower, który fajnie rozluźni strudzone treningiem mięśnie. Pamiętaj, nie liczy się ilość treningów a ich jakość :)

2.Trening mentalny. Według mnie bardzo ważny aspekt jeśli chodzi o bieganie, ale i każdy inny sport. Tutaj trenujemy przede wszystkim swój mózg. Pewnie często podczas treningu zdarzało Ci się, że po przebiegnięciu kilku kilometrów szybszym niż komfortowe tempo nagle jakby coś usiadło Ci na ramieniu i zaczęło szeptać do ucha żebyś przestał, zwolnił, że nie masz już siły itd. To zwyczajna reakcja obronna organizmu. O ile zawodowi biegacze świetnie sobie z tym radzą, tak amatorzy biegania mogą mieć pod tym względem problem i pierwsze sygnały mózgu traktują jako znak ostrzegawczy do zatrzymania się. Oczywiście nie mówię tutaj o sytuacji, gdy nagle czujemy ból w mięśniu i dalej ciśniemy przed siebie, bo "przecież to tylko mózg daje nam takie sygnały". Tutaj sugerowałbym odróżniać zwykłe rozleniwienie mózgu od jakiegoś urazu. Dobrym sposobem na trenowanie swojego umysłu jest chociażby lekkie przyspieszenie ostatniego kilometra czy dodanie pod koniec treningu kilkuset metrów dodatkowego biegu. Nasz organizm raczej specjalnie tego nie odczuje, a sprawi to, że nasza wytrzymałość psychiczna z każdym treningiem będzie coraz lepsza. Wierzcie mi, że podczas zawodów to jeden z kluczowych elementów, gdy mimo braku sił i ogromnego dyskomfortu musimy przyspieszyć lub utrzymać tempo biegu.

3.Odpowiednie odżywianie się. Ten czynnik z pewnością nie jest mniej ważny od pozostałych. Jedzenie to przede wszystkim energia jaką nasz organizm otrzymuje z zewnątrz po to, aby poprawnie i sprawnie funkcjonować. Wielu ludzi je zbyt skromnie tzn. boi się przyrostu wagi i stąd powstają takie cuda jak dieta 1000 kcal itd. Spożywanie niedostatecznej ilości pokarmu co za tym idzie braki w makro i mikroelementach spowodują, że nasz organizm prędzej czy później odmówi nam posłuszeństwa co w większości przypadków może skończyć się naprawdę źle. W przypadku osób, które walczą o kolejne życiówki braki w energii znacznie obniżają potencjał treningowy co często może doprowadzać do flustracji i w efekcie niepotrzebnych urazów.


4. Trening całego ciała. Dla wielu bieganie kończy się na.. bieganiu. Według mnie jest to nieodpowiednie podejście. Podczas biegania nie pracują tylko nogi, ale również całe ciało a w szczególności mięśnie brzucha. Jeśli myślisz o bieganiu na coraz wyższym poziomie niezbędne jest wykonywanie ćwiczeń obwodu całego ciała jak chociażby jak brzuszki, popularne ćwiczenia jak tzw. deska oraz inne ćwiczenia wzmacniające. Już po kilku dniach takich ćwiczeń zauważysz znacznie większy komfort biegania a nieruszane dotąd mięśnie wzmocnią się.


5. Rozciąganie. Dla jednych podstawowa część treningu, którą wykonują przed i po bieganiu dla innych rzecz zbędna. Dlaczego to takie ważne. A to dlatego, że rozciągając mięsień przed treningiem zwiększamy przede wszystkim jego elastyczność oraz tym samym sprawiamy, że jest on znacznie silniejszy niż przed jego rozciągnięciem oraz zapobiegamy wszelkiej maści kontuzjom co powinno być dla nas priorytetem jeśli chcemy trochę pobiegać. Rozciąganie po treningu znacznie przyspiesza regeneracje co w naszym przypadku sprawi, że mięsień będzie szybciej gotowy na intensywniejszą pracę. Myślę, że są to wystarczające powody, dla których warto poświęcić chwilę na rozciąganie. Jedna uwaga. Żeby dobrze rozciągnąć mięsień musisz go uprzednio rozgrzać, proponuję lekki kilkuminutowy bieg w miejscu przed każdym rozciąganiem.

6.Długie i wolne wybiegania. Nie jesteśmy maszynami żeby biegać tylko szybko. Bardzo ważnym i podstawowym elementem każdego planu treningowego jest długie bieganie w tempie konwersacyjnym. Ma to na celu budowanie przede wszystkim bazy tlenowej dla organizmu oraz nauka wykorzystywania energii podczas wysiłku. Długie bieganie powinno być wykonywane w takim tempie, żebyśmy byli w stanie bez większej zadyszki rozmawiać z drugą biegnącą obok nas osobą.


7. Odpowiednie nawodnienie. Przekonałem się o tym nie raz na własnej skórze, że brak odpowiedniego nawodnienia może mieć ogromny wpływ na wydolność. Powinno unikać się stanu, w którym czujemy duże pragnienie i zwyczajnie regularnie nawadniać organizm płynami takimi jak woda niegazowana czy rzadziej soki. Skutki odwodnienia u sportowca szczególnie biegacza są zauważalne bardzo szybko. Odwodnienie stanowiące 5 % masy organizmu może powodować nawet 30 % spadek wydolności mięśni, więc jak widać warto dbać również o ten aspekt :)